Chryja na Krakowskim Przedmieściu

Za chwi­lę wyjeż­dżam w Biesz­cza­dy, ale zanim to…

Wła­śnie oglą­dam rela­cję na żywo z Kra­kow­skie­go Przed­mie­ścia, gdzie ma odbyć się „uro­czy­stość” prze­nie­sie­nia krzy­ża do Kościo­ła Aka­de­mic­kie­go. To, że krzyż nie powi­nien się tam znaj­do­wać, to chy­ba jasne. Myślę, że har­ce­rze nie­złe­go gno­ju nam narobili.

Atmos­fe­ra przy­po­mi­na pro­te­sty gór­ni­ków i hut­ni­ków, choć póki co pły­ty chod­ni­ko­we jesz­cze nie lecą. Jest deli­kat­nie mówiąc gorą­co. Radio Mary­ja spu­ści­ło swo­je wście­kłe psy z z łań­cu­cha. Zastę­py fana­tycz­nych „kato­li­ków” ata­ku­ją straż miej­ską i poli­cję. Dzien­ni­kar­ka tele­wi­zyj­na nie mogła mówić, bo roz­py­lo­no gaz łzawiący.

Wszyst­kim przy­glą­da­ją się cudzo­ziem­cy, któ­rzy puka­ją się w czo­ło. Gdzie my jeste­śmy. W War­sza­wie, czy w Iranie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *