Kino

HP - już 6
HP – już 6

Kil­ka dni zaję­ło mi opi­sa­nie tego, co robi­li­śmy w górach – oka­za­ło się to bar­dziej pra­co­chłon­ne, niż myśla­łem. Cie­ka­we, czy ktoś to prze­czy­ta. A już jest wto­rek! W sobo­tę poszli­śmy do kina na „Har­ry­’e­go Pot­te­r’a”. Film jak zwy­kle był bar­dzo dobry, pomi­mo róż­nych nie­ści­sło­ści w sto­sun­ku do książ­ki. Ale o tym nie będę się roz­wo­dzić – war­to obej­rzeć i koniec, a jak ktoś tego nie lubi, to nie będę wci­skać na siłę.

Dużo cie­kaw­sze jest za to zacho­wa­nie ludzi w kinie. Poszli­śmy póź­niej (gra­ją już chy­ba ze 2 tygo­dnie), więc tłu­mów nie było. Pomi­mo to odnio­słem wra­że­nie, że nie­któ­rzy odwie­dza­ją kino, bo w domu nie mają kuch­ni, czy jedze­nia, czy nie wiem cze­go – więk­szość osób idzie się tam po pro­stu nażreć.


2 odpowiedzi na “Kino”

  1. Przy­znam, że sama lubię w kinie coś dys­kret­nie przy­gryźć, np jakie­goś wafel­ka, ale chrzęst jedzo­ne­go popcor­nu za ple­ca­mi budzi we mnie mor­der­cze emo­cje. Całe szczę­ście, że prę­dzej czy póź­niej się on kończy.

Skomentuj Staś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *