Wypadałoby coś napisać, a najbardziej aktualnym tematem jest obecnie pogoda. W Belgii ogłoszono niemalże stan klęski żywiołowej, bo temperatura jest najniższa od lat 70. XIX wieku, tj. spadła do ‑5ºC (słownie minus pięć stopni Celsjusza). Wobec takiej tragedii i takiego mrozu nie powinniśmy się chyba odzywać, chociaż u nas już w listopadzie było ‑10. Nie będę się rozpisywał o tym, co ze sobą niesie pół metra śniegu na chodnikach i na drogach; a ciągle pada.
Dopisane później.
W Poznaniu był dzisiaj całkowity paraliż komunikacyjny. Nic nie jeździło tak, jak powinno. Zachęca się ludzi, by przesiedli się do komunikacji zbiorowej (także pociągów), ale ta nie jest na to kompletnie przygotowana. Media donosiły o niesamowitym bałaganie, jaki się zrobił na torach dookoła Poznania i wielogodzinnych opóźnieniach pociągów.