Wrocław już tak

Dzi­siaj spę­dzi­łem miły dzień w Miko­rzy­nie koło Kęp­na, a jak wró­ci­łem, oka­za­ło się, że zosta­łem zakwa­li­fi­ko­wa­ny do przy­ję­cia na Uni­wer­sy­tet Wro­cław­ski. Teraz „wystar­czy” wysłać doku­men­ty. Jed­nak­że moim „pierw­szym wybo­rem” jest UAM, a wyni­ki z Pozna­nia będą zna­ne dopie­ro w poniedziałek.

Jakoś radzę sobie z tą całą uni­wer­sy­tec­ką papie­ro­lo­gią, ale nie jest to takie proste…