Tatry – część czwarta: Droga na Halę Gąsienicową

Tego dnia zasta­na­wia­łem się, czy nie pójść do Czar­ne­go Sta­wu Gąsie­ni­co­we­go, któ­re­go jesz­cze nigdy nie widzia­łem. Nie­ste­ty, pogo­da zde­cy­do­wa­ła inaczej.

Pierw­szym przy­stan­kiem mia­ło być schro­ni­sko „Muro­wa­niec”. Dro­ga roz­po­czy­na się w Kuź­ni­cach. Nie­ste­ty, gdy wysze­dłem ponad poziom lasu oka­za­ło się, że pogo­da nie sprzy­ja do dal­szych wędró­wek. W wyso­kich górach wiał bowiem bar­dzo sil­ny wiatr, któ­ry bar­dzo utrud­niał wędrów­kę. Z tru­dem dosze­dłem więc do schro­ni­ska, a potem zawróciłem.