Już po egzaminie. Nawet go zdałem, podobno jako jedyny z miasta (choć nie wiem, czy to prawda). Teraz pora na zasłużony odpoczynek. Możliwe, że za tydzień będą tu królować zdjęcia z gór. A w górach nie byłem już 5 lat.
Przed egzaminem
Rozpoczęło się wolne-nie wolne. Już tydzień. Niby spokój, ale jednak także odliczanie do egzaminu, którym zaczynam się stresować.
Za tydzień przede mną dosyć ważny egzamin. I czuję się dokładnie tak samo, jak przed maturą: niby wiem, że sporo się uczyłem. Zdaję jednak sobie także sprawę z tego, że wszystkiego nauczyć się nie da. Od egzaminu wiele zależy. A powodzenie egzaminu, to w dużej mierze kwestia szczęścia.
Eh, zimniej
Było gorąco, teraz zrobiło się zimno. Ale jednak jesień, to najpiękniejsza pora roku.
Jeszcze cztery dni i wyczekiwane wolne. Co prawda – z egzaminem po środku, ale marzę o choćby częściowym odpoczynku od dłuższego czasu.
Eh…