Egzamin

Już po egza­mi­nie. Nawet go zda­łem, podob­no jako jedy­ny z mia­sta (choć nie wiem, czy to praw­da). Teraz pora na zasłu­żo­ny odpo­czy­nek. Moż­li­we, że za tydzień będą tu kró­lo­wać zdję­cia z gór. A w górach nie byłem już 5 lat.

DSC00798

DSC00755

DSC00722

Przed egzaminem

Roz­po­czę­ło się wol­ne-nie wol­ne. Już tydzień. Niby spo­kój, ale jed­nak tak­że odli­cza­nie do egza­mi­nu, któ­rym zaczy­nam się stresować.

Za tydzień przede mną dosyć waż­ny egza­min. I czu­ję się dokład­nie tak samo, jak przed matu­rą: niby wiem, że spo­ro się uczy­łem. Zda­ję jed­nak sobie tak­że spra­wę z tego, że wszyst­kie­go nauczyć się nie da. Od egza­mi­nu wie­le zale­ży. A powo­dze­nie egza­mi­nu, to w dużej mie­rze kwe­stia szczęścia.

Lato we wrześniu
Lato we wrześniu

Eh, zimniej

Było gorą­co, teraz zro­bi­ło się zim­no. Ale jed­nak jesień, to naj­pięk­niej­sza pora roku.

Jesz­cze czte­ry dni i wycze­ki­wa­ne wol­ne. Co praw­da – z egza­mi­nem po środ­ku, ale marzę o choć­by czę­ścio­wym odpo­czyn­ku od dłuż­sze­go czasu.

Eh…