Za chwilę… w Bieszczady!!!

Lipiec dopie­ro co się zaczął, a już wła­ści­wie się koń­czy (dziś ostat­ni!!!). Łączę się w bólu ze wszyst­ki­mi, któ­rzy muszą iść pierw­sze­go wrze­śnia do szko­ły. Moje waka­cje trwa­ją już 3 mie­sią­ce, a potrwa­ją jesz­cze 2.

Do tej pory robi­łem „wszyst­ko i nic”. Ale wła­ści­wie, to nic szcze­gól­nie waka­cyj­ne­go, bo prze­cież w roku szkol­nym np. książ­ki też się czy­ta. Przy­szła więc chy­ba pora na odro­bi­nę sza­leń­stwa, waka­cyj­nej przy­go­dy etc. etc. Czy­li jakiś wyjazd. Ja już za 4 dni wyjeż­dżam z przy­ja­ciół­mi w góry! A kon­kret­nie w Biesz­cza­dy! Ale będzie jazda!

Jest to pra­wie na koń­cu świa­ta. Będzie­my się tłuc pocią­ga­mi i auto­bu­sa­mi chy­ba z 15 – 18 godzin, ale doje­dzie­my… Naszym koń­co­wym celem jest Zatwar­ni­ca, a wła­ści­wie nale­żą­cy do niej Sękowiec.


Pokaż Biesz­cza­dy na więk­szej mapie

Już się nie mogę doczekać…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *