Ciąg dalszy

Mia­ło być tak pięk­nie, a wyszło jak zwy­kle. Nie­ste­ty moja pra­ca jest zawie­szo­na do odwo­ła­nia z powo­du nad­mia­ru rąk do pra­cy i nie­do­bo­ry samej pra­cy jako takiej. Ale przy­naj­mniej będę miał tro­chę odpoczynku.

Jeśli cho­dzi o samą pra­cę, to pierw­sze dwa dni były bar­dzo cięż­kie. To zna­czy strasz­li­we zmę­cze­nie przy­cho­dzi­ło dopie­ro po powro­cie do domu. Nato­miast trze­cie­go dnia nie było już źle. Dzi­siaj było nor­mal­nie, ale dzi­siaj był też ostat­ni (przy­naj­mniej jak na razie) dzień pracy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *