Wiosna w Dolinie Baryczy

Gdy­by uznać, że sta­wy przy­go­dzic­kie to część Doli­ny Bary­czy (a jak­by nie było, leżą nad Bary­czą), to w Doli­nie Bary­czy byłem już dru­gi raz w tym roku.

Jed­nak w maju zawsze jeż­dżę w cie­kaw­sze i bar­dziej przy­rod­ni­czo zróż­ni­co­wa­ne miej­sca, tzn. nad sta­wy milic­kie. A wła­ści­wie nad sam ich począ­tek, tzn. w oko­li­ce kom­plek­su Potasz­nia, bo przy wyciecz­kach jed­no­dnio­wych zwy­kle trzy­mam się zasa­dy, że jeż­dżę do miejsc odda­lo­nych nie dalej niż na ok. godzi­nę jaz­dy samochodem.

Nadal to miej­sce bar­dzo lubię, cho­ciaż naj­lep­szy do eks­plo­ra­cji był­by rower – któ­re­go póki co nie­ste­ty nie jestem w sta­nie zabrać.

Było w tym roku bar­dzo cie­pło, bo w dłu­gi week­end majo­wy tem­pe­ra­tu­ra docho­dzi do 27 stop­ni. Jest też bar­dzo sucho, deszcz od daw­na nie padał, co skut­ku­je cho­ciaż­by dosyć niskim sta­nem Baryczy.

Słoń­ce było ośle­pia­ją­ce, co źle wpły­wa na zdję­cia. Pomi­mo wszyst­ko, wędrów­ka była uda­na. Cie­ka­wa jest nie tyl­ko przy­ro­da, ale tak­że śla­dy po daw­nym zabo­rze pru­skim, któ­ry tu był do 1918 roku: np. zagu­bio­ny wśród łąk tajem­ni­czy nagro­bek z nie­miec­ki­mi napi­sa­mi albo urzą­dze­nia na jazie z infor­ma­cją, że zosta­ły wypro­du­ko­wa­ne przed stu laty. Widać też taką cha­rak­te­ry­stycz­ną rzecz, jak sta­cje trans­for­ma­to­ro­we w kształ­cie cegla­stych wież – są sta­re i nie­ty­po­we. W Wiel­ko­pol­sce takich nie spotkałem.


To samo miej­sce w 2023 roku

To samo miej­sce w 2021 roku

Łąki odo­la­now­skie

Sta­wy przy­go­dzic­kie w 2021 roku

Sta­wy przy­go­dzic­kie wcześniej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *