Nadwarciański Park Krajobrazowy

Na prze­ło­mie listo­pa­da i grud­nia ponow­nie wybra­łem się na pół­noc­ne gra­ni­ce Pusz­czy Pyz­dr­skiej. Ale jed­nak za mało widzia­łem samej „Pusz­czy”, abym mógł tym wpi­sem dopi­sać kon­ty­nu­ację histo­rii, któ­rą napi­sa­łem rok temu.

Tak wła­ści­wie, to poje­cha­łem w te miej­sca, w któ­rych byłem rok temu, ponie­waż chcia­łem zno­wu je zoba­czyć. Nicze­go nowe­go, nie­ste­ty nie odkryłem.

Jadąc z Kali­sza na pół­noc dro­gą woje­wódz­ką w kie­run­ku Pyzdr, czy­li nie­ofi­cjal­nej „sto­li­cy” tego regio­ny, któ­rej nie­ste­ty nie odwie­dzi­łem tym razem, pierw­szym więk­szym mia­stecz­kiem jest Chocz. Z powo­du paskud­nej pogo­dy nie za bar­dzo chcia­ło mi się odkry­wać jego uro­ki. Jed­nak tym razem uda­ło mi się wejść do baro­ko­we­go kościo­ła, któ­ry stoi z boku głów­ne­go placu.


Patrząc na uro­kli­wie poło­żo­ny kościół widać, jak sta­ra to miej­sco­wość. Czuć tam atmos­fe­rę pro­win­cjo­nal­no­ści (a gdzie jej nie czuć w połu­dnio­wej Wiel­ko­pol­sce), ale ma to swój urok – wła­śnie takie­go sen­ne­go mia­stecz­ka, poło­żo­ne­go na skra­ju lasów.

Dalej obra­łem kie­ru­nek na Pyz­dry, ale do samych Pyzdr tym razem nie doje­cha­łem. Za to ponow­nie uda­łem się do Modli­cy, aby zoba­czyć fan­ta­stycz­ne miej­sce z punk­tu widze­nia geo­gra­fii i kra­jo­znaw­stwa, czy­li ujście Pro­sny do War­ty. Wie­le razy już o tym pisa­łem, że cho­ciaż w samym Kali­szu Pro­sna jest raczej roz­la­zła, płyt­ka i powol­na, o tyle poza mia­stem jest węż­sza, głęb­sza i ma rwą­cy nurt.

War­ta w oko­li­cach Pyzdr jest już potęż­ną i sze­ro­ką rze­ką, podej­rze­wam też, że dosyć głę­bo­ką. Jej spo­koj­ny nurt oraz kra­jo­braz łąk i roz­le­wisk, któ­re ją ota­cza­ją, dzia­ła bar­dzo uspo­ka­ja­ją­co. Pro­sna jest dużo węż­sza. Moż­na podejść na sam cypel, do miej­sca, w któ­rym obie rze­ki się łączą. Jest tam jed­nak bar­dzo zim­no. W dodat­ku nie byłem tam sam, ponie­waż pro­wa­dzo­no pra­ce budow­la­ne na wale prze­ciw­po­wo­dzio­wym. Było więc dużo bło­ta, a doj­ście było trudne.

Ujście Pro­sny do Warty

Punk­tem kul­mi­na­cyj­nym mia­ła być wizy­ta we Wrąb­czyn­ku. Przez tę wieś prze­cho­dzi szlak tury­stycz­ny w kie­run­ku Lądu (gdzie znaj­du­je się klasz­tor), a tak­że odci­nek szla­ku piel­grzym­ko­we­go św. Jaku­ba. Dro­ga do wsi jest malow­ni­cza, pro­wa­dzi przez osa­dy olę­der­skie. Sama miej­sco­wość spra­wia wra­że­nie, że „znaj­du­je się na koń­cu świa­ta”. Od pół­no­cy War­ta i roz­le­wi­ska, od połu­dnia lasy. Jest tam nad­zwy­czaj spo­koj­nie. W cen­trym wsi znaj­du­je się sklep i przy­sta­nek auto­bu­so­wy, koło któ­re­go tym razem zapar­ko­wa­łem. Potem posze­dłem szla­kiem w kie­run­ku Warty.

Rzecz jasna nie byłem w sta­nie dojść do Lądu, bo na to potrze­ba wie­le cza­su, któ­re­go nie mia­łem, szcze­gól­nie w takim krót­kich dniach. Ale rok temu wędro­wa­łem po oko­li­cy ok. godzi­ny i była to bar­dzo uda­na wyciecz­ka. W tym roku też nie było źle, cho­ciaż chy­ba w pew­nym miej­scu posze­dłem nie tam gdzie trze­ba, bo mia­łem pro­blem, aby dojść do pew­nych cha­rak­te­ry­stycz­nych punk­tów, któ­re zapa­mię­ta­łem z poprzed­niej wizy­ty. Idąc ścież­ką w kie­run­ku War­ty idzie się przez łąki, pola, roz­le­wi­ska. Teren jest raczej trud­ny, szcze­gól­nie zimą. Było zim­no i wietrz­nie. W dodat­ku szlak tury­stycz­ny jest bar­dzo sła­bo ozna­ko­wa­ny. Wska­za­ny GPS.

Chciał­bym kie­dyś przejść cały odci­nek z Wrąb­czyn­ka do Lądu, ale to ład­nych parę kilometrów.

Gdy powo­li wra­ca­łem do Kali­sza, odwie­dzi­łem Zagó­rów. Miej­sco­wość jest poło­żo­na ład­nie, z dala od głów­nych dróg. Ma to i zale­ty, i wady. Rynek podob­ny jest do tego w Pyz­drach. Moż­na tam coś dobre­go zjeść 🙂

Potem jecha­łem samo­cho­dem przez lasy w kie­run­ku Giza­łek. Tra­sa jest bar­dzo malow­ni­cza. Odwie­dzi­łem jesz­cze krót­ko jed­ną miej­sco­wość i to było tro­chę roz­cza­ro­wa­nie. Może w przy­szło­ści znaj­dę wię­cej cza­su, żeby zba­dać ją dokład­niej, bo podob­no warto.


Zobacz tak­że:

Pusz­cza Pyz­dr­ska cz. I

2 odpowiedzi na “Nadwarciański Park Krajobrazowy”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *